Kofeina farmaceutyczna

Doskonały dodatek do kremów anti age, przeciw celulitowych, na pajàczki no i oczywiście pod oczy. Łatwiutki w użyciu, bo bez problemu i szybciutko rozpuszcza się w goràcej wodzie i nie przeszkadza w żelowaniu fazy wodnej. Kofeinę stosuję także w produktach wzmacniajàcych cebulki włosowe.

Z tą rozpuszczalnością to bym nie szalał. Kofeina nawet w najmniejszej ilości się nie rozpuszcza całkowicie. Zbija się w grudki i czuć ją w kremie (pod oczy), więc jest to szczególnie uciążliwe. Krem cieni nie zniwelował, a jest to połączenie na prawdę mocnych składników. Obecnie stosuję macerat z kasztanów i po tygodniu stosowania widzę lepsze efekty od miesiąca stosowania kofeiny. Chyba resztę komuś oddam. Nie polecam.

Do Fana ZSK Zazwyczaj daję do kremów 1% kofeiny, do podgrzanej wody przed zżelowaniem i aby było szybciej mieszam łyżeczkà. Rozpuszcza się bez problemów. Raz dałam nawet 2% i też było o.k. , żadnych grudek w kremach nie miałam a zrobiłam ich sporo : do twarzy, pod oczy i antycelulitowe. Może Twój problem tkwi w tym, że rozpuszczasz w zimnej wodzie. Jeśli jednak nie polubisz kofeiny, spróbuj z ekstraktem z guarany.

Podobnie do Fana ZSK, mam na grudki kofeiny w balsamie. Choć rozpuszczałam ją w bardzo ciepłej, niemal gorącej wodzie, za to w największym stężeniu (7%). Podczas rozpuszczanie zbijała się w tak twarde grudki, że mam wrażenie, że powinno się ją rozbić w moździerzu przed (i trakcie) rozpuszczania.

Zgadzam się co do tej rozpuszczalności, są grudki ,próbowałam i ciepłej i gorącej wody , mieszałam łyżeczką , mikserem no może i troszkę lepiej ,ale grudki są .Może ktoś zna lepszy sposób ,szkoda zrezygnować ,ponieważ efekty są :)

Może problem z grudkami tkwi w ilości zastosowanej kofeiny. Nigdy nie przekroczyłam ilości 2% a z reguły stosuję 1 do 1,5. Gdzieś czytałam, ze granice rozpuszczalności kofeiny to 1,6 do 2 g/100 ml wody, ale głowy nie dam, źródła nie pamiętam, więc sprawdzić nie mogę. Te twarde grudki przypominają mi problem z allantoiną w nadmiarze - jeśli da się jej ciut za dużo to po wystygnięciu wody krystalizuje się ona w postaci twardych jakby "igiełek" i nie pomoże ponowne podgrzewanie, rozcieranie, miksowanie, prośby ani groźby, możemy jedynie wylać draństwo do zlewu i zacząć od nowa (nauczona doświadczeniem daję allantoiny nie więcej niż 0,35% i jest o.k.) Spróbujcie nie przekraczać 2% kofeiny, jeśli nadal będą grudki to chyba partia surowca była felerna.

Kochani, ta konkretna kofeina rozpuszcza się sama w odpowiednio gorącej wodzie. Ja przygotowując kosmetyk muszę rozpuścić emulgator w około 75-80 st. Do tej samej kąpieli wodnej wstawiam zlewkę z fazą wodną i wrzucam do niej kofeinę po czym zostawiam do rozpuszczenia. Kiedy emulgator w sąsiedniej zlewce zaczyna się rozpuszczać kofeina również. Nie zostawia grudek, nie krystalizuje się po ostygnięciu - rewelka. Jeszcze jedna rzecz, nawet hydrolaty z róży czy jaśminu można na krótki czas podgrzać i nie stracą swoich właściwości, także w nich też można rozpuszczać kofeinę.Ostatnio rozpuściłam 3 ml kofeiny w 40 ml wody -czyli 7,5% i bez problemu się to udało. Pododzenia

Ponieważ klasyczne stężenie procentowe obliczamy w jednostkach masy a100 ml wody w temperaturze pokojowej (20 st.C) waży 99,82g, więc 3 ml kofeiny (1 ml waży 0.52 g) w 40 ml wody to ok. 3,89%

Zgodnie z Farmakopeą Polską kofeina dość trudno rozpuszcza się w wodzie oznacza to, że 1g kofeiny rozpuści się w 30-100g wody.

Bez problemu rozpuściłam 1g kofeiny w 22g gorącej wody (ok. 75 stopni). Bardzo dobrze sprawdza się w kremie pod oczy

czy ktoś ma przepis na krem pod oczy z kofeiną?

Kofeinę mogą Państwo dodać do któregoś z naszych gotowych zestawów na kremy pod oczy: https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Krem-pod-oczy-Swietlik-i-kwas-traneksamowy/1087 lub https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Ujedrniajacy-krem-pod-oczy-i-na-powieki/837 . Maksymalną ilość jaką polecam to 5%, czyli np. na 25g pierwszego kremu będzie to 1,25g, a drugiego 1,5g. Kofeinę rozpuszczamy w gorącej wodzie, czyli w fazie wodnej.

Jeśli chodzi o rozpuszczalność w wodzie, to nie było tak źle. 2g rozpuściłam w około 80 ml. Grudki były po wymieszaniu, ale rozgniatałam je łyżeczką i mieszałam. Powtarzałam aż do całkowitego rozpuszczenia. Może w kremie się ona sprawdza, ale ja chciałam ją wcierać w skalp. Okazuje się, że po odparowaniu wody, czyli kiedy włosy wyschły, pozostał biały nalot. Mam ciemne włosy i jest to bardzo widoczne. Także stosowanie jako spray czy wcierka tylko i wyłącznie przed myciem się sprawdzi, dlatego niestety odpada używanie jej codziennie. Nie bardzo daje się wyczesać z włosów, w dodatku pozostają matowe.

A czy można dodać kilka kropel kofeiny do ziołowego olejku na cellulit, który już posiadam? I jak to zrobić? Rozpuścić pierw w wodzie a potem zmieszać z olejkiem czy od razu z olejkiem? Jest taka możliwość?

Dzień dobry, Kofeinę do 7% rozpuszczamy w gorącej wodzie, natomiast przy wspomnianym przez Panią stosowaniu nigdy nie wiemy jakie taka "porcja " osiągnie stężenie, dlatego też najlepiej wykonać recepturę balsamu do ciała: https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/Balsam-antycellulitowy-z-algami/63 .

To już moje trzecie podejście i ten proszek nie chce współpracować. Nawet jak z sukcesem uda się go rozpuścić w b gorącej wodzie/hydrolacie to wytrąca się po jakimś czasie na dnie serum. W kremie też go czułam pod oczami. Niestety, bo b przydałaby mi się w walce z cieniami.

Kofeina jest surowcem trudno rozpuszczającym się, najlepiej gdy w recepturze pojawi się też glikol, np.propanediol. Przystępną formę kofeiny znajdzie Pani w ekstrakcie liposomowym, podaję link: https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Ekstrakt-z-karnityna%2C-arginina-i-kofeina/101 .